piątek, 18 stycznia 2013

PRZERWA

     Czasami zdarzają się w życiu takie momenty, kiedy nic się nikomu nie chce, na nic nie ma się ochoty, wszystko ma się w przysłowiowej dupie. Ja tak mam. A kompletny brak weny jeszcze mi to wszystko bardziej utrudnia. Zatrzymałam się na szóstce, cóż i tak dobrze, że do niej w ogóle dotarłam. Jak na razie siódemki nie widać w mojej głowie, a co już dopiero na papierze. Czy kiedyś pojawi? Czas pokaże, choć bardzo chciałabym dodać tu swoją szczęśliwą liczbę. Bo plany w głowie są, gorzej z przepisaniem tego na papier. Ale gdybym jednak nie dała rady (nie daj Boże, odpukać trzy razy) wtedy na blogu pojawi się streszczenie dalszego ciągu, które będzie przedstawiało to, co mam w głowie i to, co miało się tu pojawić i trzymać Was w niepewności do samego epilogu. Aczkolwiek jestem dobrej myśli. Niedługo będę miała ferie. Kto wie, może ten czas pozytywnie wpłynie na mój mózg i poprawi jego działanie. Wam pozostaje cierpliwie czekać. Będę biła pokłony tym, którzy za kilka miesięcy, gdy pojawi się tu dalszy ciąg, będą dalej to czytać i nie zapomną, że all-against-us kiedykolwiek istniało. Bo ja nie zapomnę, że stworzyłam coś kontrastowego do opowiadań innych autorek...